4/20/2013

Urban Market. Eko(logicznie)!


 


Potrzebowałam czegoś, co zainspiruje mnie do powrotu na bloga. Nie był to genialny tort od The Cake Girl, o którym planowałam napisać (i zrobię to, bo warto), nie były to leśne cuda od Marty ze Sztucznych Rzęs Mimowolny Chrzęst. W głowie noszę słowa i obrazy, aż wysypują mi się oczami i pojawiają w snach.

Ale do rzeczy. Na świeżo, na szybko, wróciłam właśnie z Solca, na którym (jeszcze) trwa Urban Market vol.4. Inicjatywa trzech dziewczyn (świetnie, że jesteście!), setka wystawców: wśród nich stoiska kawiarni, które chciałam poznać i blogerek, które znam z Internetu i też chciałam ujrzeć na żywo – pozdrawiam zwłaszcza Monikę z Gotuje, bo lubi, od której dostałam mój pierwszy zakwas! Byłam, jadłam, zachwyciłam się. Wyszłam niemalże niesiona przez napływający i wypływający tłum. Zdjęcia robiłam telefonem, a eksplozja zapachów i smaków działała odurzająco. Zdołałam spróbować zupy tajskiej (próbowanie czegoś po raz pierwszy w życiu podobno przedłuża życie od 7 dni, hehe!), tiramisu od Gotuje, bo lubi, ale największym zaskoczeniem były cudowne wege burgery z niepozornego stanowiska Warm up - i tu mieliśmy fuksa, bo dla kolejnych chętnych w kolejce nie starczyło już bułek...

Urban Market opuściłam ciężka od ulotek i jedzenia, z eko – jabłkiem w torbie, a tłumy na industrialnej przestrzeni 1500 metrów świadczą o tym, że zaczynamy doceniać kulinarne inicjatywy, dobre, dopieszczone jedzenie, domowy chleb na zakwasie, własnoręcznie upieczony sernik. Ja – wielbicielka „jajek od szczęśliwych kur” i przeciwniczka bylejakości jestem bardzo na tak. Zmienia nam się kultura kulinarna w Polsce, cieszę się!

Jest wiosna, pączki na drzewach kleją się do palców, szarość bloków zakrywa powoli litościwa zieleń,  a jeśli dziś ktoś widział na ulicach Śródmieścia dziewczynę czerwonej sukience z zapamiętaniem rozprawiającą o jedzeniu ze swoim ciemnowłosym towarzyszem, to byłam ja!













6 komentarzy :

  1. Smacznoty... Aż mnie ścisnęło w żołądku ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bylam, widzialam, skosztowalam soku z prosecco.
    :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ładne zdjęcia :)
    http://everything-and-nought.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja jestem wielkim fanem ekologii, zamontowałem sobie nawet kolektory słoneczne na dachu, żeby oszczędzać energię :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz:)

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka