Potrzebowałam czegoś, co zainspiruje mnie do powrotu na bloga. Nie był to genialny tort od The Cake Girl, o którym planowałam napisać (i zrobię to, bo warto), nie były to leśne cuda od Marty ze Sztucznych Rzęs Mimowolny Chrzęst. W głowie noszę słowa i obrazy, aż wysypują mi się oczami i pojawiają w snach.
Ale do rzeczy. Na świeżo, na szybko, wróciłam właśnie z Solca, na którym (jeszcze) trwa Urban Market vol.4. Inicjatywa trzech dziewczyn (świetnie, że jesteście!), setka wystawców: wśród nich stoiska kawiarni, które chciałam poznać i blogerek, które znam z Internetu i też chciałam ujrzeć na żywo – pozdrawiam zwłaszcza Monikę z Gotuje, bo lubi, od której dostałam mój pierwszy zakwas! Byłam, jadłam, zachwyciłam się. Wyszłam niemalże niesiona przez napływający i wypływający tłum. Zdjęcia robiłam telefonem, a eksplozja zapachów i smaków działała odurzająco. Zdołałam spróbować zupy tajskiej (próbowanie czegoś po raz pierwszy w życiu podobno przedłuża życie od 7 dni, hehe!), tiramisu od Gotuje, bo lubi, ale największym zaskoczeniem były cudowne wege burgery z niepozornego stanowiska Warm up - i tu mieliśmy fuksa, bo dla kolejnych chętnych w kolejce nie starczyło już bułek...
Urban Market opuściłam ciężka od ulotek i jedzenia, z eko – jabłkiem w torbie, a tłumy na industrialnej przestrzeni 1500 metrów świadczą o tym, że zaczynamy doceniać kulinarne inicjatywy, dobre, dopieszczone jedzenie, domowy chleb na zakwasie, własnoręcznie upieczony sernik. Ja – wielbicielka „jajek od szczęśliwych kur” i przeciwniczka bylejakości jestem bardzo na tak. Zmienia nam się kultura kulinarna w Polsce, cieszę się!
Jest wiosna, pączki na drzewach kleją się do palców, szarość bloków zakrywa powoli litościwa zieleń, a jeśli dziś ktoś widział na ulicach Śródmieścia dziewczynę czerwonej sukience z zapamiętaniem rozprawiającą o jedzeniu ze swoim ciemnowłosym towarzyszem, to byłam ja!
Smacznoty... Aż mnie ścisnęło w żołądku ;)
OdpowiedzUsuńAno! Te burgery...
UsuńBylam, widzialam, skosztowalam soku z prosecco.
OdpowiedzUsuń:)
Olala, dobry? :)
Usuńładne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńhttp://everything-and-nought.blogspot.com/
Ja jestem wielkim fanem ekologii, zamontowałem sobie nawet kolektory słoneczne na dachu, żeby oszczędzać energię :)
OdpowiedzUsuń