2/19/2015

May all your dandelion wishes come true


Środa, 19 lutego, 2015 roku. Urodziny mojej mamy. Słońce wzeszło o 6:47, zajdzie o 17:08.

Chciwie kolekcjonuję kolejne minuty światła, uparcie wyglądając wiosny. W drodze do pracy zadziwiają mnie pąki roślin i śpiewające ptaki, choć jeszcze sporo czasu do "wybuchu zieleni". Czas się dziwacznie wydłuża, rozciąga jak przeżuta guma, która straciła smak - właśnie tak widzę luty, który jest wprost okropnym miesiącem - oczekiwania.

Czytam Clarissę Pinkolę Estes i Evžena Bočeka (śmieję się w autobusie).
Słucham jak głupia Meli Koteluk, Julii Marcell oraz Kayah i Transoriental Orchestra.
Dostałam kartkę walentynkową od Marty z Hoo Hoo Things (dziękuję!!)
Noszę na palcu mały wszechświat;)

Kiedy go zobaczyłam po raz pierwszy wydawało mi się, że w środku jest "śnieg", tak jak w tych kiczowatych kulach. W pierścionku projektu Ruby Robin zamknięte jest wieczne lato, przemijanie i trwanie zarazem. Małe spadochrony dmuchawca przypominają płatki śniegu. Artystka kolekcjonuje dobra natury podczas swoich włóczęg po irlandzkich łąkach i tworzy z nich poetyckie cacuszka. Powinnam mieć ich więcej, mój własny wszechświat.

"the imagination, inspire wonder and encapsulate a microcosm of long forgotten memories"



fot. D.S. i P.P.
Pierścionek - Ruby Robin


4 komentarze :

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jaki piękny <3

    Czas rozciągnięty jak guma do żucia, która straciła smak... - cudna metafora!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawy wpis

    http://xurl.pl/6jjl

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz:)

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka