"Chcę jeszcze raz pojechać do Europy
Lub jeszcze dalej do Buenos Aires
Więcej się można nauczyć podróżując
Podróżować, podróżować jest bosko..."
Lub jeszcze dalej do Buenos Aires
Więcej się można nauczyć podróżując
Podróżować, podróżować jest bosko..."
Filcowe wyszywane bombki, które przed chwilą wypadły z woreczka. Gwiazdkowy prezent. Dla mnie. Od Ani |
Wielkie, plastikowe walizki taszczone przez drobne dłonie. Miękkie głosy podróżników wracających do Warszawy. Francuski, angielski, angielski z francuskim akcentem. Słyszałam a autobusie opowieść o Zielonej Dolinie, w której znajdują się dwa zamki i rzeka. Ogarnęła mnie ogromna tęsknota. Widzę fotografie, cienie wielkich miast: Londynu, Wilna, Amsterdamu. Co mnie tu trzyma? Sama nie wiem. Ciałem jestem tutaj, w zimie, zaś mój duch przechadza się po uliczkach Paryża, zerka na wystawy, ogrzewa palce na kubku z gorącą czekoladą posypaną cynamonem.
Tymczasem zadowalam się zamrożoną rzeczywistością, zimnymi stopami i lodowatym koniuszkiem nosa. Rzeczywistość jest wyprana z kolorów, dlatego moim światem, ciepłym schronieniem jest dom. A śnieg niech sobie pada za oknem.
Panna Warkoczanka |
Dziś miała być baśń. Zimowa pora sprzyja opowieściom „snutym przy kominku i wesoło trzaskającym ogniu”. Zatem przedstawiam małych filcowych bohaterów, którzy wyglądają jak wyjęci z bajki dla dzieci. Mieszkają w czerwonej, drewnianej skrzyni, która Nam wydaje się mała, lecz dla Nich jest całym światem. Lubię sobie wyobrażać, że to rodzeństwo, dwóch braci i siostra, zawsze uśmiechnięci. Spójrzcie tylko na nich - te kolorowe, ciepła ubranka z pewnością pomagają stawić opór mocy Królowej Śniegu.
Zachwyca mnie w tej małej gromadce każdy detal: eleganckie filcowe kurtki i czapeczki, słoneczne guziki od kubraczków z masy fimo, ręcznie plecione warkoczyki u Panny Warkoczanki i - co najważniejsze - szaliczek jednego z braci robiony na drutach (!). Mają serca na dłoni. Ta trójka jest niewątpliwie jednym z najbardziej pozytywnych gwiazdkowych prezentów, jakie dostałam. Dziękuję, Aniu!
ostatnie zdjęcie jest fantastyczne. kolorowe i pozytywne :) te stworki mają w sobie coś magnetyzującego, wiesz?
OdpowiedzUsuńpozdrawiam,
Paula
Radość i nadzieję na rychłe nadejście wiosny :))
OdpowiedzUsuńŚliczne!
ale cudeńka!
OdpowiedzUsuńDzięki dziewczyny:):):) Tym bardziej się cieszę, że zostałam obdarowana takimi rozkosznymi cacuszkami :) Pozdrawiam Was ciepło!
OdpowiedzUsuń