W lutym...
Dotykałam delikatnych pączków na drzewach.
Chodziłam po Saskiej Kępie i zakochiwałam się w każdej uliczce.
I po cichych ulicach Grochowa.
Wypatrywałam murali
Fotografowałam umierające posiadłości.
Sprawdzałam jak pachnie powietrze za starymi bramami domów.
Czytałam "Warstwy, czyli obrazy miasta" Grzegorza Kossona.
Wygrałam książkę z podpisem Anne Rice (!).
Marzyłam o Genewie.
Śniłam o wilkach.
A Ty?
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz
Dziękuję za komentarz:)